wtorek, 15 marca 2016

Rozdział 1






Jak zwykle Ron nie chce mnie słuchać~~ Pomyślałam
-Ronaldzie Weasley!! - Krzyknełam 
-Tak?- Spytał Ron
-Czy ty mnie słuchasz? - Spytałam
-Yyyyyyy..........Tak - powiedział Ron
-To o czym mówiłam? - Spytałam 
-O tym jak moja siostra jest nie szczęśliwa? - Spytał Ron
-Nie - Odpowiedziałam wstając od stołu
-Królewno gdzie idziesz? - Spytał Ron
-Do biblioteki - odpowiedziałam
Szłam korytarzem zamyślona gdy wpadłam  na kogoś.
Myślałam ze zaraz będe miała spotkanie z podłogą ale nie poczułam na sobie silne ramiona.Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam Draco.
-Dziekuje - powiedziałam
-Proszę - odpowiedział blondyn uśmiechając się
Podczas drogi do biblioteki cały czas myślałam o przystojnym blondynie.
Siedziałam właśnie na łóżku w dormitorium
-Mionka o co pokłóciłaś się z moim bratem? - Spytała Rudowłosa 
-Oto że jak zwykle mnie nie słucha - oznajmiłam
-Nie przejmuj się przejdzie mu - odpowiedziała z uśmiechem Ginny
Kolejnego dnia razem z Ginny udałyśmy się do Wielkiej Sali na śniadanie.Od razu gdy Ron mnie zobaczył nie odezwał się do mnie postanowiłam ze je też się nie odezwe.
Z Rudą poszłyśmy na lekcje na korytarzu nie chcący wpadłam na Draco
-Uważaj jak łazisz szlamo - warknął Blondyn
Nic nie odpowiedziała  tylko poszłam dalej a tak wogóle jestem już do tego przyzwczajona.
Podczas drogi do klasy zaczepił mnie Rona
-Hermionko chciałem cię przeprosić za wczoraj - powiedział ze smutkiem
-Przepraszam Ron potem pogadamy bo spóźnię się na lekcje - oznajmiłam
Wiedziałam ze będę mieć pięć minut spóźnienia.
-Panno Granger dostaje panienka szlaban - Rzekła Profesor Macgonagall
Po jakiś dwudziestu minutach do klasy wszedł Malfoy
-Panie Malfoy dostaje pan szlaban - oznajmiła Profesor Macgonagall
Po lekcji.
-Waszym szlabanem jest wysprzątanie całej toalety na trzecim piętrze - przemówiłam Macgonagall
-Łatwe - szepnął Draco
-Nie takie łatwe bedziecie sprzątać bez magii a różdzki oddacie Flichowi - oznajmiła Profesorka
-A o której ma być ten szlaban? - Spytałam 
-O 19 a teraz możecie już iść - odparłam Profesorka
Od razu po rozmowie u Profesor Macgonagall poszłam do swojego dormitorium
-I co tak długo? - Spytała zaciekawiona Ginny
-Dostałam szlaban i muszę wysprzątać cała toaletę ale zgadnij z kim - powiedziałam z żalem
-Nie wiem z Ronem,Harrym - szepneła Rudowłosa
-Nie z Malfoyem -  odparłam
O godzinie 18.50 poszłam oddać różdzkę woźnemu.
A o godzinie 19.00 stałam razem z Profesor Macgonagall i czekałam na Malfoya.
Gdy tylko przyszedł Macgonagall przemówiła
-Więc o godzinie 20.00 przyjdę sprawdzić czy posprzątaliście 
Podczas szlabanu żadne z nas nic się nie odzywało po jakiś 3 minutach odezwał się Ślizgon.
-Jak ci się układa z Weasleyem? - Spytał z zaciekawieniem
-A dobrze - odpowiedziałam 
-Jakoś wczoraj na obiedzie nie było widać - odpowiedział ze śmiechem Blondyn
-Nie raz się kłócimy ale to normalne - odparłam
Równo o 20.00 przyszła Macgonagall i od razu pozwoliła nam iść.
-Jak tam na szlabanie? - spytała Ginny
-Normalnie jak na szlabanie - odpowiedziałam 
-Ale nie kłóciliście się ani nic? - Spytała ze zdziwiniem Ruda
Resztę drogi do dormitorium musiałam iść sama bo Ginerwa była umówiona.
Szłam korytarzem gdy nagle zobaczyłam 
całującego się Rona i Lavender.
Od razu pobiegła  do dormitorium.
Tam spotkałam Rudą i wysztko jej opowiedziałam

Rano razem z Ginny i Padamą poszłyśmy na śniadanie gdy tylko zobaczyłam Rona to od razu chciałam z tamtąd wyjść.
Po śniadaniu
-Cześć Minionka - powiedział Rona 
Chciał cię pocałować ale ty się odsunełaś
-Co się stało księżniczko? - Spytał Ron
-Zrywam z tobą - powiedziałam
-Ale dlaczego?- Spytał Ron
-Widziałam cie wczoraj jak całowałeś się z Lavneder opowiedzialam
-Ale ja..............
Nie odkończył bo poszłam na lekcje i tak mnie nie obchodziło to co miał mi do powiedzenia.
Idąc na eliksiry znów się spózniłam.
Co za pech~~ pomyślałam
-Panno Granger odejmuje Gryffindorowi 20 punktów i dostajesz szlaban - oznajmił Profesor Snape
Za bardzo nie obchodziło mnie co powiedziała Snape.
Gdy siedziałam w ławce raz spojrzałam w stronę Rona ale nie siedział sam siedział z Lavender.
Po lekcji zostałam żeby dowiedzieć się jaki będę miała szlaban.
-Więc bedziesz musiała posprzątac cała toalete na drugim piętrze bedzie ci towarzyszyć Draco - przemówił Severus
-A o ktorej mam przyjść? - Spytałam
-O 19.00 może już iść - Odezwał się Snape
O godzinie 19.00 już razem z Malfoyem sprzątałam toalete.
-Słyszałem ze zerwałaś z Rudą wiewiórką - odrzekł Malfoy
-Tak kto ci to powiedział - Powiedziałam
-Słyszałem dziś waszą rozmowę - oznajmił dumy Draco
-Wiesz nie ładnie tak podsłuchiwać powiedziałam poczym wylałam na niego cała wodę.
Przez jakiś czas się tak bawiliśmy i potem od razu posprzątaliśmy.

3 komentarze: